Zgłosiłam się do zabawy, którą naprzemiennie organizują Inka z Klonowej i Rudlis. Śliczny banerek na pasku z boku. Ponieważ nasze "przydasie" świąteczne, oczywiście chodzi o Boże Narodzenie leżały by, nie używane długo w pudełkach, szufladkach, koleżanki zaproponowały, żeby co miesiąc wykonać kartkę. W grudniu będą "jak znalazł" pod ręką. Ja na styczniowe wyzwanie spóźniłam się. Zaczynam od lutego. W lutym myśl przewodnia - "prezenty, prezenty". Nie spodziewałam się, że będę mieć kłopot. Myśli przelatują co zrobić i z czego. Przecież mam wiele świątecznych elementów i wykonałam trochę kartek, a czuję się jakbym zaczynała "kartkową przygodę" od nowa.. Już obejrzałam też piękne kartki organizatorek. Kolejna kartka- beata-oln - to mnie powaliła na kolana. Takie cudo. Gdzie mnie do ich prac. Co tu robić. Może lepiej się nie zastanawiać i hop! ....do żabki.
No kochana! fura prezentów w takim rządku umieszczona, jestem oczarowana - i pomysłem i szeregiem dreptającym z "ogonem" , coś pięknego!
OdpowiedzUsuńA ja podając wytyczne myślałam czy nie za prosto... :))
Dziękuję. Ciekawa jestem co będzie motywem przewodnim w następnym miesiącu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńBo to tak jest - niby przydasi czy tkanin dużo, ale jak przyjdzie co do czego, to się człowiek zastanawia "z czego, jak tu nic nie ma". Ale moim zdaniem zadanie wykonane na 100% :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, sanie pełne prezentów, kapitalna inspiracja!
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Ty miałam problem z tematem, niby łatwy bo prezenty,ale... Twoje sanie są do pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńFajna kartka, więc ostatnie zdanie w poście - niepotrzebne! :))
OdpowiedzUsuńWyszła Ci super karteczka :).
OdpowiedzUsuńŻeby się nie okazało, że zimę przywołamy na Wielkanoc :) Bardzo wdzięczna karteczka :)))
OdpowiedzUsuńPiękna grafika i kompozycja kartki ! Ten łoś wygląda jak szpieg ;-)))
OdpowiedzUsuń