Jeśli chodzi o nasze prace trochę utknęłyśmy. Przyjdą dłuższe wieczory, potrzeby wynikające z pracy i minie wakacyjne lenistwo, to prac będzie pewnie więcej na blogu.
Pogoda sprzyja dłuższym spacerom z psem. Ania lubi biegać, jeździć na rolkach. Trzeba korzystać ze sprzyjającej aury, ładować "akumulatory" przed jesiennym chłodem i przed zimą.
Nie można powiedzieć, że nie robimy nic. Ania "walczy" z papierową wikliną. Zrobiła jeden większy prostokątny koszyk do półki. Czeka on na wykończenie.
A tu, ni z tego ni z tamtego, gotowy okrągły koszyk.
Tu czeka na pomalowanie.
Już pomalowany.
Koncepcja w głowie Ani już gotowa. W związku z tym, poszła w ruch krepina. Będą róże, co powiecie na taką kolorystykę?
Ja zrobiłam kolejną kartkę z okazji chrztu . Trochę ciężko mi szło. Myślę, że dlatego, bo kolejny raz powtarzam ten sam wzór. Jestem nim chyba zmęczona. Akurat ten podoba się wybierającym. Żeby było ciekawiej mam zrobić następną tylko w wersji dla chłopczyka. Chyba nie będę Was zanudzać, znowu tym samym. Pomyślę.
Z drugiej strony sięgnęłam pierwszy raz po wzór na karteczkę, którą można wykorzystać na różne okazje. Często go oglądałam i przyszła ta chwila. Inny wzór, inne kolory - robiło się ją super.